Prezydent wraz z małżonką Anną Komorowską przebywa w Szwajcarii od czwartku.
W piątek w Lozannie, po zakończeniu oficjalnej części wizyty, w rozmowie z polskimi dziennikarzami prezydent podkreślił, że zawierała ona wiele akcentów przypominających niezwykłą historię relacji polsko–szwajcarskich. Jak dodał, historia ta opiera się na podobnym spojrzeniu Szwajcarów i Polaków na problem wolności i niezależności. - Szwajcaria była przecież przez wiele stuleci jedyną republiką na kontynencie europejskim i pewnie dlatego też Polacy w różnych trudnych okresach naszej historii tu właśnie kierowali swoje kroki, tu szukali azylu i możliwości funkcjonowania – powiedział.
Jak zaznaczył, „Szwajcaria jest chyba jedynym krajem, o którym możemy powiedzieć, że pozwolił na przetrwanie (…) wybitnym Polakom, którzy potem współbudowali II Rzeczpospolitą”.
Prezydent zwrócił uwagę na silne związki ze Szwajcarią premiera II RP Ignacego Paderewskiego oraz dwóch prezydentów II RP: Gabriela Narutowicza i Ignacego Mościckiego. - Gabriel Narutowicz był tu w Szwajcarii wybitnym inżynierem, Ignacy Mościcki był tu wybitnym naukowcem, chemikiem i stąd wyruszył do Polski, gdy pojawiła się możliwość służenia ojczyźnie własnej, najbliższej – powiedział Komorowski. Wyraził satysfakcję, że pamięć o tych Polakach jest w Szwajcarii wciąż żywa. - Przekonałem się o tym m.in. w Morges, gdzie żył przez wiele lat Ignacy Paderewski, a także we Fryburgu, gdzie studiował i pracował na tamtejszym uniwersytecie Ignacy Mościcki – dodał.
Prezydent odwiedził w piątek Uniwersytet we Fryburgu, gdzie spotkał się z polską kadrą naukową i polskimi studentami. Następnie w Morges wspólnie z prezydent Szwajcarii Eveline Widmer-Schlumpf odsłonił tablicę upamiętniającą koncert charytatywny, jaki w tym mieście dał Paderewski. Odwiedził też tamtejsze muzeum tego polskiego pianisty i męża stanu.
Zdaniem prezydenta „wspólny bagaż dobrej historii” pozwala mieć nadzieję, że w coraz większym stopniu będziemy myśleć o przyszłości, „o budowaniu relacji polsko-szwajcarskich opartych przede wszystkim na wspólnej wizji świata, republikańskiego świata, i na wspólnej potrzebie i chęci robienia razem interesów”. Dodał, że interesy ze Szwajcarami naprawdę warto robić.
Komorowski wyraził wdzięczność władzom Szwajcarii za to, że wybrały Polskę jako kraj, którego przedstawiciel został zaproszony ze zwyczajowo jedyną w ciągu roku oficjalną, państwową wizytą. - To oznacza i tak to chyba trzeba rozumieć, wzrost znaczenia Polski, wzrost zainteresowania Szwajcarów naszym krajem ze względu na sukcesy, które odnosimy zarówno w wymiarze politycznym, europejskim, jak i w wymiarze czysto ekonomicznym – powiedział prezydent. Podkreślił, ze Szwajcarzy przywiązują do kwestii gospodarczych szczególną wagę.
Prezydent zwrócił uwagę, że wartość szwajcarskich inwestycji w Polsce to około 7 mld franków, co przekłada się na około 35 tys. miejsc pracy. Zaznaczył jednocześnie, że w ostatnich latach występuje nowe zjawisko, a mianowicie polskie inwestycje – głównie małych i średnich przedsiębiorstw - w Szwajcarii. Dodał, że jest to mniejsza suma – około 700 mln euro – ale rozpoczyna ona pewien proces i pokazuje, że istnieje duży potencjał współpracy gospodarczej między naszymi krajami.
Zwrócił uwagę, że zarówno Polska, jak i Szwajcaria radzą sobie bardzo dobrze z kryzysem europejskim. Komorowski poinformował, że w rozmowie ze szwajcarskim ministrem gospodarki uzyskał informację, że położenie geograficzne Polski, otwarcie na rynki wschodnie oraz polskie przepisy zachęcające obcych inwestorów do lokowania na polskim rynku przyciągają kapitał szwajcarski do naszego kraju. - Z przyjemnością wysłuchałem informacji, że potężne firmy szwajcarskie produkują w Polsce nie tyle na rynek polski, ale na rynki zewnętrzne, i to na wschodzie – powiedział. Według prezydenta, jest to ogromna szansa dla Polski.
Prezydent przebywa w Szwajcarii od czwartku. Pierwszego dnia razem z prezydent Konfederacji Szwajcarskiej Eveline Widmer-Schlumpf otworzył forum gospodarcze w Zurychu, poświęcone polskiemu rynkowi kapitałowemu. Spotkał się też z Radą Federalną, czyli szwajcarskim rządem. W piątek wieczorem w Lozannie weźmie udział w koncercie „Głosy gór”. W programie znajdą się m.in. utwory Henryka Mikołaja Góreckiego, Wojciecha Kilara i Karola Szymanowskiego, muzyka ludowa oraz współczesne aranżacje muzyki góralskiej. Wystąpią m.in. Janusz Olejniczak oraz Sebastian Karpiel-Bułecka. Całość poprowadzi Jerzy Maksymiuk.
mp, pap