Jak dowiedział się Wprost.pl telewizja TVN musi przeprosić Romana Giertycha za materiał jaki ukazał się w programie „Teraz My”. Przeprosiny mają być wyemitowane w godzinach, które odpowiadają godzinom emisji programu i trwać minutę.
W jednym z majowych (2009 r.) programów „Teraz My” prowadzonego przez Tomasza Sekielskiego i Andrzeja Morozowskiego ukazał się reportaż, który pokazywał rzekomy dom Romana Giertycha, pomysłodawcy święta flagi, na którym 2 i 3 maja nie było wywieszonej biało-czerwonej flagi. Były minister edukacji narodowej już wtedy zapowiedział, że pozwie TVN za naruszenie dóbr osobistych, bo - jak dowodził - dom pokazany przez TVN sprzedał rok wcześniej, a w tym, w którym mieszkał, flaga wywieszona została.
Sąd przyznał Giertychowi rację i nakazał stacji przeprosiny, które miały zostać wyemitowane przed jednym z programów „Teraz My”. TVN odwołał się jednak od wyroku - stacja tłumaczyła się między innymi tym, że „Teraz My” spadły z ramówki stacji.
Tymczasem w ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie w postępowaniu egzekucyjnym na wniosek Giertycha nie przyjął tłumaczenia TVN i nakazał stacji przeproszenie Giertycha w godzinach, które odpowiadają czasowi emisji programu „Teraz My”. Przeprosiny mają trwać ok. minuty.
– Sąd oddalił zażalenie TVN i stwierdził, że mogą mnie przeprosić nawet wtedy gdy programu już nie ma – potwierdza w rozmowie z Wprost.pl Roman Giertych. – Wyrok jest prawomocny i już nie można się od niego odwołać – dodaje.
Sąd przyznał Giertychowi rację i nakazał stacji przeprosiny, które miały zostać wyemitowane przed jednym z programów „Teraz My”. TVN odwołał się jednak od wyroku - stacja tłumaczyła się między innymi tym, że „Teraz My” spadły z ramówki stacji.
Tymczasem w ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie w postępowaniu egzekucyjnym na wniosek Giertycha nie przyjął tłumaczenia TVN i nakazał stacji przeproszenie Giertycha w godzinach, które odpowiadają czasowi emisji programu „Teraz My”. Przeprosiny mają trwać ok. minuty.
– Sąd oddalił zażalenie TVN i stwierdził, że mogą mnie przeprosić nawet wtedy gdy programu już nie ma – potwierdza w rozmowie z Wprost.pl Roman Giertych. – Wyrok jest prawomocny i już nie można się od niego odwołać – dodaje.