- Źle się stało, powinni się odwołać od tego wyroku. To kibice, a dla kibica odsunięcie od możliwości oglądania meczów piłkarskich jest bardzo dotkliwa. Oni zbudowali dobre przedstawienie - komentuje zachowanie i wyrok osób, które wtargnęły na murawę Stadionu Narodowego Grzegorz Schetyna.
- To nie są bandyci, a kibice. Sytuacja była absolutnie przedziwna i oni tę sytuację na stadionie rozładowali. Zbudowali dobre przedstawienie - ocenił były marszałek Sejmu.
Zdaniem polityka PO "bohaterowie basenu narodowego" rzeczywiście złamali przepisy. - To oczywiście było złamanie prawa, bo wtargnęli na stadion. Ja uważam, że impreza się odbywa, jeśli są ludzie i są kupione bilety - stwierdził odnosząc się do słów byłego ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, którego zdaniem "pływacy" nie złamali prawa, bo impreza masowa się nie odbyła.
Schetyna uważa jednak, że kara mogła być łagodniejsza. - Na przykład jednomiesięczny zakaz stadionowy, żeby pokazać, że sędzia rozumie, że to nie jest bandytyzm stadionowy, a happening - powiedział.
mp, Radio Zet
Zdaniem polityka PO "bohaterowie basenu narodowego" rzeczywiście złamali przepisy. - To oczywiście było złamanie prawa, bo wtargnęli na stadion. Ja uważam, że impreza się odbywa, jeśli są ludzie i są kupione bilety - stwierdził odnosząc się do słów byłego ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, którego zdaniem "pływacy" nie złamali prawa, bo impreza masowa się nie odbyła.
Schetyna uważa jednak, że kara mogła być łagodniejsza. - Na przykład jednomiesięczny zakaz stadionowy, żeby pokazać, że sędzia rozumie, że to nie jest bandytyzm stadionowy, a happening - powiedział.
mp, Radio Zet