Staniszkis: Tusk wpadł w panikę

Staniszkis: Tusk wpadł w panikę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jadwiga Staniszkis (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Zdaniem profesor Jadwigi Staniszkis debata PiS o pracy była zbyt ogólnikowa. "Sam Kaczyński był zmęczony, bo rozpoczęło się wożenie go po kraju. Jak w czasie wyborów parlamentarnych, co przyczyniło się do przegranej” - napisała Jadwiga Staniszkis w felietonie dla Wirtualnej Polski.
Staniszkis odnosząc się do sondaży, w których PiS przegonił PO stwierdziła, że Tusk wyraźnie wpadł po nich w panikę. "Próba odwrócenia uwagi przez wrzucenie przez Kopacz pod obrady parlamentu projektów kontrowersyjnych z perspektywy wartości ujawniła podziały wewnątrz PO. Pomysł premiera żeby sprawy wrażliwe światopoglądowo regulować przy pomocy nadzwyczajnych >programów< tylko te podziały pogłębią. I raz jeszcze przypomni jak wątła jest kultura prawna jego ekipy" - zaznaczyła profesor.

"Obserwujemy dziś dwie logiki. Po pierwsze - grę interesów wewnątrz rządu i w jego otoczce. Po drugie - mechanizmy demokratyczne: gdy słabnie rząd wzmacnia się opozycja. Merytoryczne otwarcie PiS-u pokazało, że ta partia też może stać się gwarantem porządku. PiS powinien dalej iść w tym kierunku, pokazując nie tylko konkrety ale też - podobieństwa swego podejścia z fachowcami z ekipy PO. To by pozwoliło jeszcze bardziej izolować i zmarginalizować premiera" - przekonywała Staniszkis.

Odnosząc się do debaty PiS-u na temat rynku pracy Staniszkis stwierdziła, że PiS nie pokazał swojego najciekawszego projektu dotyczącego rolnictwa w nowej perspektywie finansowej UE. W jej ocenie debata była zbyt ogólnikowa. "Sam Kaczyński był zmęczony, bo rozpoczęło się wożenie go po kraju. Jak w czasie wyborów parlamentarnych, co przyczyniło się do przegranej” - podkreśliła.

„Merytoryczne otwarcie PiS-u było impulsem dla zracjonalizowania rządu Tuska. A po konferencji niezależnych ekspertów na temat tragedii smoleńskiej Tusk, gdyby był honorowy, powinien zwrócić się do sojuszników w NATO o powołanie międzynarodowej komisji. Inaczej ostatecznie utraci wiarygodność”  - podsumowała Staniszkis.

ja, Wirtualna Polska