Szef MSW: publikacji zdjęć ofiar nie da się zablokować

Szef MSW: publikacji zdjęć ofiar nie da się zablokować

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Cichocki (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki przyznaje, że nie pytał szefa BOR o to co działo się z ciałem Lecha Kaczyńskiego po katastrofie smoleńskiej. - W tamtym czasie nie nadzorowałem BOR, a śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Podejrzewam, że ma w tej sprawie najbardziej wiarygodne informacje - przypomniał Cichocki. Wcześniej MSZ przyznał, że BOR pozostawił opiekę nad ciałem prezydenta służbom rosyjskim.
- Mam nadzieję, że prokuratura wszystkie te kwestie wyjaśni i odpowie na pytania, czy były w tej sprawie nieprawidłowości. Zapoznam się ze stenogramem posiedzenia komisji (spraw zagranicznych na których przedstawiciel MSZ poinformował posłów o tym co działo się z ciałem prezydenta po katastrofie - red.), ale to prokuratura prowadzi śledztwo i prokuratura podejmuje decyzje - przekonywał szef resortu spraw wewnętrznych.

Wyjaśnienia przedstawiciela MSZ-u miały związek z publikacją w sieci drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej - w tym m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Te zdjęcia nigdy nie powinny się ukazać - przyznał Cichocki. Dodał jednocześnie, że publikacji zdjęć w internecie zablokować nie można. - Ktokolwiek mówi, że się da, albo nie rozumie czym jest internet, albo mówi ze złej woli - podkreślił. Zaznaczył przy tym, że ABW wystąpiła do służb różnych państw o "podjęcie działań, które zablokują zdjęcia". - Służby amerykańskie i zachodnie uczciwie i z pełną otwartością odpowiedziały ABW, że nie są w stanie spełnić tej prośby, ponieważ nasze prawo nie pozwala, nawet w tak drastycznej sytuacji, raniącej wasze uczucia, podjąć działań blokujących legalnie działające serwer - wyjaśnił.

Rad