Czy Donald Tusk jest zmęczony rządzeniem? Były premier Józef Oleksy przyznaje, że "trudno nie być zmęczonym". - Ale to silny mężczyzna. Nie odbierałbym go miarą zmęczenia przeciętnego zawodnika. On jest nieprzeciętny… - przekonuje polityk SLD w rozmowie z "Polską The Times".
Oleksy precyzuje, że chodzi mu o to iż Tusk "dba o zdrowie i kondycję" w związku z czym fizycznie pewnie nie jest zmęczony. - Psychicznie to także chyba twardy facet. Wprawdzie politycznie może mieć dużo okoliczności męczących, ale na razie daje sobie radę - podsumowuje.
Czy ofensywa, którą po kiepskich sondażowych wynikach PO podejmuje Tusk odwróci trendy w badaniach opinii publicznej? Oleksy ocenia całą sprawę ostrożnie. - Bazowanie wyłącznie na postaci lidera sprawdziło się do tej pory wyłącznie w przypadku Aleksandra Kwaśniewskiego. Nawet Lech Wałęsa, który był przecież postacią bardzo egzotyczną, ale ważną, też nie utrzymał długo swego przewodzenia - podkreśla. I dodaje, że Tusk w końcu zacznie słabnąć jako postać, ale - jeśli nie będzie osłabiany przez kolegów z PO - "ten spadek nie będzie raptowny".
Były premier przekonuje również, że PiS nie zaskoczył go zmianą retoryki i organizacją debat eksperckich. - Nigdy nie zakładałem, że PiS to partia głupia czy nierozumna, czy niemyśląca, czy nieumiejąca stosować taktyki i politycznego marketingu - podkreśla. Zaznacza jednocześnie, że nie rozumie o co chodziło PiS-owi w momencie zgłaszania prof. Piotra Glińskiego jako kandydata na premiera. Były premier zastanawia się co stanie się z Glińskim po tym jak Sejm odrzuci wniosek PiS-u o konstruktywne wotum nieufności. - Koniec tej historii jest całkiem niejasny, czekam z ciekawością, jak to oryginalne, egzotyczne posunięcie zakończy się w polskich warunkach - podsumowuje.
Czy ofensywa, którą po kiepskich sondażowych wynikach PO podejmuje Tusk odwróci trendy w badaniach opinii publicznej? Oleksy ocenia całą sprawę ostrożnie. - Bazowanie wyłącznie na postaci lidera sprawdziło się do tej pory wyłącznie w przypadku Aleksandra Kwaśniewskiego. Nawet Lech Wałęsa, który był przecież postacią bardzo egzotyczną, ale ważną, też nie utrzymał długo swego przewodzenia - podkreśla. I dodaje, że Tusk w końcu zacznie słabnąć jako postać, ale - jeśli nie będzie osłabiany przez kolegów z PO - "ten spadek nie będzie raptowny".
Były premier przekonuje również, że PiS nie zaskoczył go zmianą retoryki i organizacją debat eksperckich. - Nigdy nie zakładałem, że PiS to partia głupia czy nierozumna, czy niemyśląca, czy nieumiejąca stosować taktyki i politycznego marketingu - podkreśla. Zaznacza jednocześnie, że nie rozumie o co chodziło PiS-owi w momencie zgłaszania prof. Piotra Glińskiego jako kandydata na premiera. Były premier zastanawia się co stanie się z Glińskim po tym jak Sejm odrzuci wniosek PiS-u o konstruktywne wotum nieufności. - Koniec tej historii jest całkiem niejasny, czekam z ciekawością, jak to oryginalne, egzotyczne posunięcie zakończy się w polskich warunkach - podsumowuje.