- Mamy nowy rodzaj religii albo kościoła. Jak słyszę, że są znowu chętni do powoływania jakiejś komisji międzynarodowej, to jestem przekonany, że to nic nie da - powiedział szef SLD Leszek Miller w Radiu ZET.
Powołania międzynarodowej, niezależnej komisji ds. zbadania katastrofy smoleńskiej domagają się politycy Prawa i Sprawiedliwości. W ich ocenie komisja Jerzego Millera i rosyjski raport MAK zawierają stwierdzenia niezgodne z prawdą i nie odpowiadają na najważniejsze pytania związane z katastrofą smoleńską.
Publikacja artykułu w "Rzeczpospolitej", w którym pisano o obecności śladów materiałów wybuchowych na wraku Tu-154M wywołała kolejną falę roszczeń o powołanie międzynarodowej komisji.
- Cała ta sprawa jest podobna do wiary w Boga, albo się wierzy w Boga, albo się nie wierzy. Albo się wierzy, że w Smoleńsku zdarzył się zamach, albo się nie wierzy i żadna komisja międzynarodowa nic tutaj nie pomoże i nic nie zmieni. Ja nie wierzę - dodał Miller.
ja, Radio ZET
Publikacja artykułu w "Rzeczpospolitej", w którym pisano o obecności śladów materiałów wybuchowych na wraku Tu-154M wywołała kolejną falę roszczeń o powołanie międzynarodowej komisji.
- Cała ta sprawa jest podobna do wiary w Boga, albo się wierzy w Boga, albo się nie wierzy. Albo się wierzy, że w Smoleńsku zdarzył się zamach, albo się nie wierzy i żadna komisja międzynarodowa nic tutaj nie pomoże i nic nie zmieni. Ja nie wierzę - dodał Miller.
ja, Radio ZET