- UE nie jest liczącym się graczem. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton to nie jest partner dla Obamy, to UE musi być silniejsza, jeśli chcemy żeby cokolwiek w polityce zagranicznej się zmieniło – powiedział były premier, obecnie senator niezależny Włodzimierz Cimoszewicz komentują potencjalny wpływ wyniku amerykańskich wyborów na stosunku unijno-amerykańskie.
- Nie oczekiwałbym wielkiej zmiany, bo to UE musi się zmieni. Gdyby wygrał Romney, w polityce zagranicznej pewnie coś by się zmieniło, ale wcale nie radykalnie – stwierdził w Radiu Zet Cimoszewicz. Jego zdaniem, pozostanie Obamy na stanowisku prezydenta to dobry znak dla stosunków UE – USA.
Radio Zet, ml
Radio Zet, ml