Na pokładzie samolotu było 170 osób.
Według relacji telewizji tureckiej, napastnik próbował wziąć jedną ze stewardess jako zakładniczkę i w ten sposób zmusić pilotów, aby wpuścili go do kokpitu.
"Widzieliśmy stewardessę, która biegała jak szalona po całym samolocie. Była przerażona" - dodał pasażer, który przedstawił się jako Menachem.
"Kapitan samolotu powiedział nam: mamy kłopoty, zachowajcie spokój" - powiedział inny pasażer, Viviane Gilman w wypowiedzi dla izraelskiej telewizji publicznej. Dodał, że po wylądowaniu nikomu nie pozwolono opuścić pokładu maszyny.
Pasażerowie opuścili pokład samolotu po dłuższej przerwie. Zostali poddani testom lekarskim, a służby lotniskowe dokładnie przeszukały ich bagaże. Jak podała turecka agencja Anatolia, napastnik nazywa się Tawfiq Fukra i ma 23 lata. Obecnie przesłuchuje go turecka policja. Na razie nieznane są pobudki, jakimi się kierował, nie wiadomo także, czy agresor był powiązany z jakąś organizacją terrorystyczną.
Izraelskie radio podało, że następny lot z Tel Awiwu do Stambułu, zaplanowany na niedzielny wieczór, został wstrzymany.
El Al cieszy się opinią przewoźnika, który najlepiej na świecie czuwa nad bezpieczeństwem swoich pasażerów. Podróżnych dokładnie się przepytuje, a ich bagaż poddaje kilkakrotnej inspekcji jeszcze przed odprawą. Uzbrojeni strażnicy nadzorują teren lotnisk przydzielony El Al, a w samolotach El Al latają uzbrojeni tajni agenci ochrony.
les, pap