Z płonącego u norweskich wybrzeży statku marynarki wojennej Norwegii ewakuowano całą załogę; nikt nie ucierpiał - podały służby ratownicze i resort obrony w Oslo.
O świecie we wtorek z jednostki znajdującej się na morzu w pobliżu rybackiego portu Alesund i zidentyfikowanej jako poławiacz min KNM Orkla nadano wołanie o pomoc. Statek stał cały w ogniu i sytuacja wydawała się dramatyczna. Ratownikom udało się uratować z płonącej jednostki całą 33-osobową załogę Orkli.
Większość marynarzy zresztą wcześniej zaczęła opuszczać statek na łodziach ratunkowych - na pokładzie zostało tylko siedem osób, kontynuujących walkę z pożarem.
Przedstawiciel marynarki potwierdził, że nikt z marynarzy nie ucierpiał.
Z pierwszych ocen wynika, że pożar wybuchł prawdopodobnie w maszynowni, skąd błyskawicznie rozprzestrzenił się na cały statek.
sg, pap