- Dmowski jest może waszym bohaterem, ale nie moim. Każdy antysemita jest nieludzki. Nie chce krytykować polskiego prezydenta, ale czuje sprzeciw, gdy widzę, jak Bronisław Komorowski składa kwiaty pod pomnikiem Dmowskiego - zwierza się w RMF FM były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss.
- Ja bym nie zaniósł kwiatów człowiekowi, który mordował z powodów etnicznych czy religijnych. Słowami i przemowami tez można mordować - dodaje.
Odnosi się on również do konfliktu izraelsko-palestyńskiego, którego eskalacja nastąpiła wczoraj. - Niech Palestyńczycy nam dadzą żyć, a my damy żyć im - twierdzi były ambasador.
- Utopione w nacjonalizmie, marginesowe siły, grupy ludzi, młodzieży, która rozumie ideologię tylko ze strony siły, ekstremizmu i fanatyzmu to wszędzie na świecie symbol, papierek lakmusowy zła - uważa. - W Izraelu takie siły zabiły mojego przyjaciela, premiera Icchaka Rabina. Takie siły są w każdym miejscu na świecie. Także w Polsce. Wszystkim nam mówię: uwaga! uwaga! - ostrzega Weiss.
- Dziś w Izraelu napięcie jest na takim poziomie, że inwazja lądowa na Strefę Gazy może nastąpić w każdej chwili. Może właśnie w tej chwili... Dziś wracam do domu. Dziś moje miejsce jest w Izraelu - podkreśla.
- W Syrii można mordować dzień i noc. A kiedy tylko mój kraj atakuje Palestyńczyków, pytacie dlaczego - oburza się Weiss.
mp, RMF FM
Odnosi się on również do konfliktu izraelsko-palestyńskiego, którego eskalacja nastąpiła wczoraj. - Niech Palestyńczycy nam dadzą żyć, a my damy żyć im - twierdzi były ambasador.
- Utopione w nacjonalizmie, marginesowe siły, grupy ludzi, młodzieży, która rozumie ideologię tylko ze strony siły, ekstremizmu i fanatyzmu to wszędzie na świecie symbol, papierek lakmusowy zła - uważa. - W Izraelu takie siły zabiły mojego przyjaciela, premiera Icchaka Rabina. Takie siły są w każdym miejscu na świecie. Także w Polsce. Wszystkim nam mówię: uwaga! uwaga! - ostrzega Weiss.
- Dziś w Izraelu napięcie jest na takim poziomie, że inwazja lądowa na Strefę Gazy może nastąpić w każdej chwili. Może właśnie w tej chwili... Dziś wracam do domu. Dziś moje miejsce jest w Izraelu - podkreśla.
- W Syrii można mordować dzień i noc. A kiedy tylko mój kraj atakuje Palestyńczyków, pytacie dlaczego - oburza się Weiss.
mp, RMF FM