Szef rządu Danii, która do końca roku przewodniczy Unii, wystąpił we wtorek w Strasburgu w debacie parlamentarnej, poświęconej problemom rozszerzenia UE i na konferencji prasowej po debacie, w której uczestniczyli obok deputowanych europejskich również parlamentarzyści z krajów kandydujących do UE, w tym z Polski.
"Mam nadzieję, że będziemy mogli zakończyć negocjacje z dziesiątką" w czasie szczytu w Kopenhadze, "ale nie mogę dać żadnych gwarancji" - powiedział Rasmussen.
Według niego, pozostają "poważne problemy" w dyskusjach z niektórymi krajami kandydującymi i "jeśli nie zdołamy ich przezwyciężyć na czas przed szczytem w Kopenhadze, istnieje realna groźba, że nie zakończymy negocjacji" w czasie szczytu. Nie sprecyzował jednak, o jakie kraje i jakie trudności chodzi.
W Kopenhadze Unia Europejska "zakończy negocjacje z krajami, które są gotowe" - mówił Rasmussen. Kraje te "nie będą musiały czekać na te, które nie są gotowe. Takie są reguły gry" - ostrzegł.