Celem CBA nie jest wywołanie skandalu wokół ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, a zainicjowanie postępowania przygotowawczego przez prokuraturę – zapewnia w rozmowie z WPROST szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik. I dodaje: to nie są kwestie personalne ani ambicjonalne. Przypomnijmy doniesienie CBA dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przy zakupie budynku dla sądu, tzw. Centrum Sprawiedliwości w Gdańsku.
Czy słowa szefa CBA oznaczają, że nad ministrem Gowinem zawisły czarne chmury? Czy Gowin wiedząc o nieprawidłowościach podpisał zgodę na transakcję?
- Nie jestem pogodynką. Tym bardziej nie sprowadzamy na nikogo czarnych chmur. Zawiadomienie dotyczy podejrzeń wobec grupy urzędników, a nie konkretnego ministra. Ciężko mi jest oceniać poziom wiedzy ministra Gowina, podejmującego taką a nie inną decyzję, natomiast mam nadzieję, że wyjaśni to postępowanie przygotowawcze – mówi Wojtunik.
Szef CBA twierdzi, że stara się dawać prokuraturze gotowe ,"danie”. I składając to zawiadomienie miał przesłanki, które uzasadniają wszczęcia śledztwa.
Czyli to są dowody? W tym gotowym daniu jedną z przystawek może być minister Gowin, który zaakceptował tę decyzję? – pytamy.
- Mówiąc o daniu, nie miałem na myśli jakiejkolwiek osoby, nie jestem ludożercą.
Cała rozmowa Cezarego Bielakowskiego i Sylwestra Latkowskiego z szefem CBA przeczytacie w najnowszym "Wprost", który od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania.
Najnowsze wydanie tygodnika dostępne jest też na Facebooku.
- Nie jestem pogodynką. Tym bardziej nie sprowadzamy na nikogo czarnych chmur. Zawiadomienie dotyczy podejrzeń wobec grupy urzędników, a nie konkretnego ministra. Ciężko mi jest oceniać poziom wiedzy ministra Gowina, podejmującego taką a nie inną decyzję, natomiast mam nadzieję, że wyjaśni to postępowanie przygotowawcze – mówi Wojtunik.
Szef CBA twierdzi, że stara się dawać prokuraturze gotowe ,"danie”. I składając to zawiadomienie miał przesłanki, które uzasadniają wszczęcia śledztwa.
Czyli to są dowody? W tym gotowym daniu jedną z przystawek może być minister Gowin, który zaakceptował tę decyzję? – pytamy.
- Mówiąc o daniu, nie miałem na myśli jakiejkolwiek osoby, nie jestem ludożercą.
Cała rozmowa Cezarego Bielakowskiego i Sylwestra Latkowskiego z szefem CBA przeczytacie w najnowszym "Wprost", który od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania.
Najnowsze wydanie tygodnika dostępne jest też na Facebooku.