- Zatrzymany kierowca nie miał prawa jazdy kategorii D, czyli w ogóle nie mógł prowadzić autobusu. Nie miał też zrobionych badań lekarskich i psychologicznych, a autobus był w fatalnym stanie - powiedział Alvin Gajadhur, rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego odnosząc się do zatrzymania wałbrzyskiego autobusu po pościgu ulicami Wałbrzycha.
Autobus, którym podróżowali ludzie był prowadzony przez nieuprawnionego do tego kierowcę. Ponadto stan techniczny autobusu pozostawiał wiele do życzenia. Prowadzący nie chciał zatrzymać się do kontroli ITD i zaczął uciekać ulicami miasta. - Jeden z kierowców podczas kontroli w największych miastach Dolnego Śląska nie zatrzymał się do kontroli, tylko - z krzyczącymi pasażerami w autobusie - uciekał przez miasto. Ruszyli za nim w pościg. Dogonili go, gdy wjechał do stodoły. Pościg zakończył się w stodole - powiedział Alvin Gajadhur.
Kierowca dostał mandat, a wobec wałbrzyskiego przewoźnika ITD rozpoczęło postępowanie. W trakcie poniedziałkowej kontroli ITD sprawdziła w tym mieście 17 pojazdów, z czego w siedmiu przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne. Na całym Dolnym Śląsku, na 115 skontrolowanych autobusów, poważnie uszkodzonych było 48 i im zatrzymano dowody rejestracyjne.
TVN24, ml
Kierowca dostał mandat, a wobec wałbrzyskiego przewoźnika ITD rozpoczęło postępowanie. W trakcie poniedziałkowej kontroli ITD sprawdziła w tym mieście 17 pojazdów, z czego w siedmiu przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne. Na całym Dolnym Śląsku, na 115 skontrolowanych autobusów, poważnie uszkodzonych było 48 i im zatrzymano dowody rejestracyjne.
TVN24, ml