"Deklaracje naruszają zasadę gromadzenia przez państwo informacji innych niż niezbędne" - dodał Safian.
Nie było zdań odrębnych - wyrok zapadł jednomyślnie. TK uznał, że abolicja i deklaracje są ze sobą nierozerwalnie związane.
TK podkreślił w uzasadnieniu, że nie wiadomo, ile tak naprawdę mają wynosić wpływy do budżetu z tytułu abolicji.
"Jestem zatroskany, że pomysł takiej ustawy mógł wyjść z rządu, a Sejm i Senat go zaakceptowały. Jeszcze nigdy nie słyszałem tak druzgoczącej krytyki ustawy jak dziś" - powiedział dziennikarzom po rozprawie Rzecznik Praw Obywatelskich Andrzej Zoll.
O zbadanie przepisów ustawy wniósł prezydent Aleksander Kwaśniewski.
***
Ministerstwo Finansów nie przewiduje zwiększenia deficytu budżetowego na 2003 rok, a ubytek zaplanowanych z abolicji dochodów zamierza uzyskać z większej aktywności gospodarki - powiedział minister finansów Grzegorz Kołodko.
"Ten deficyt będzie utrzymany, nie będzie cięcia wydatków, ani podwyższania podatków" - powiedział Kołodko w radiu publicznym w czwartek.
Minister finansów uważa, że zwiększone dochody uda się uzyskać dzięki ożywieniu gospodarki. Znowu wierzy w cuda?
sg, les, pap