Według raportu biegłych medycyny sądowej przyczyną śmierci dwumiesięcznej dziewczynki z Warszawy, która zmarła w sierpniu 2012 roku był silny uraz głowy oraz "utrudnienie oddychania". Co więcej dziecko miało złamany obojczyk, uraz barku, a w jej żołądku nie stwierdzono śladów pokarmu.
W ostatnich dniach sierpnia warszawskie pogotowie ratunkowe zostało wezwane do mieszkania przy ulicy Cieszyńskiej. Na miejscu załoga karetki stwierdziła zgon dwumiesięcznej dziewczynki, która miała spać z rodzicami. Uwagę lekarza przykuły obrażenia na ciele dziecka. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok zatrzymano rodziców niemowlęcia.
Prokuratura prowadząca śledztwo otrzymała raport biegłego, który ustalił, że dziecko zginęło w wyniku uszkodzenia czaszki oraz "utrudnienia oddychania". Ponadto ciało przedstawiało obrażenia klatki piersiowej i ślady niedożywienia. - Stwierdzono brak jakiejkolwiek treści pokarmowej w żołądku dziecka. A złamanie obojczyka i uraz barku były świeżymi obrażeniami, wynikającymi z kilku tępych urazów Cała sprawa jest bardzo bulwersująca. Będziemy wnosić o przedłużenie śledztwa o kolejne trzy miesiące – powiedział prokurator Paweł Wierzchołowski, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów badającej sprawę.
Rodzice dziecka po narodzinach nie wystąpili o sporządzenie aktu urodzenia oraz nadania numery PESEL. Co więcej dziecko nie otrzymało również imienia. Przebywający w areszcie rodzice podczas przesłuchania obarczali winą drugą stronę.
TVP Info, ml
Prokuratura prowadząca śledztwo otrzymała raport biegłego, który ustalił, że dziecko zginęło w wyniku uszkodzenia czaszki oraz "utrudnienia oddychania". Ponadto ciało przedstawiało obrażenia klatki piersiowej i ślady niedożywienia. - Stwierdzono brak jakiejkolwiek treści pokarmowej w żołądku dziecka. A złamanie obojczyka i uraz barku były świeżymi obrażeniami, wynikającymi z kilku tępych urazów Cała sprawa jest bardzo bulwersująca. Będziemy wnosić o przedłużenie śledztwa o kolejne trzy miesiące – powiedział prokurator Paweł Wierzchołowski, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów badającej sprawę.
Rodzice dziecka po narodzinach nie wystąpili o sporządzenie aktu urodzenia oraz nadania numery PESEL. Co więcej dziecko nie otrzymało również imienia. Przebywający w areszcie rodzice podczas przesłuchania obarczali winą drugą stronę.
TVP Info, ml