Aleksander Kwaśniewski, podkreślając w Pradze stabilizującą funkcję NATO, równocześnie nadmienił, że sojusz musi się "strukturalnie przeorganizować" i "prezentować jedność". Trafił w sedno, gdyż tego aliantom najbardziej brakuje. Na szczycie entuzjazmowano się uściskiem dłoni prezydenta USA George'a Busha i kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera podczas pozowania do zbiorowej fotografii. W szczytowym uniesieniu uszło jednak uwadze, że obaj politycy nie mieli sobie niczego do powiedzenia. Jak kpi znany prześmiewca telewizyjny zza Odry Harald Schmidt: "Dziś stosunki RFN-USA są tak dobre, jak rządu Niemiec z Niemcami, a może nawet lepsze...".
Brytyjski minister obrony Geoffrey Hoon nie miał ochoty do żartów. - W kwestii broni masowego rażenia w Iraku mamy całkowicie odmienną opinię niż Niemcy - powiedział "Wprost". W Centrum Kongresowym w Pradze rzeczowego dialogu Schroedera i Busha nie było, dotarł za to w tym samym czasie do Berlina list z Waszyngtonu z pytaniem, jak się zachowa niemiecki rząd w wypadku uderzenia na Irak. Kanclerz dał odpowiedź na praskiej konferencji za pośrednictwem dziennikarzy: Niemcy nie wezmą udziału w tej wojnie, rozpatrują tylko "formy pomocy" - od udostępnienia sprzętu po wsparcie logistyczne, medyczne i finansowe. Skłonne są również umożliwić USA korzystanie z baz lotniczych i portów w RFN.
Europejczycy (z Wielką Brytanią włącznie) raczej nie rozważają też zbyt poważnie sugestii USA, by Unia Europejska otworzyła się na Turcję, strategicznego sojusznika Stanów Zjednoczonych w NATO. Po szczycie w Pradze prezydent USA udał się na rozmowy do Moskwy.
Piotr Cywiński
Więcej o zgrzytach na szczycie: "NATO nie liczmy" w najnowszym 1044 numerze tygodnika Wprost, w sprzedaży od poniedziałku 25 listopada.
W numerze także: Patent na ziemniaki (Żaden polski wynalazek, nawet tak nieskomplikowany jak spódniczka mini, tic-taki czy rzepy, nie stał się światowym hitem)
Służba bezpieczeństwa sieci (Nęka cię internetowy natręt? Otrzymujesz maile z pogróżkami lub o obscenicznej treści? Ktoś zasypuje cię materiałami, których sobie nie życzysz? Co robić?)