Diamenty wartości "wielu milionów euro" zniknęły w nocy z niedzieli na poniedziałek z muzeum w Hadze.
Według dyrektora muzeum Berta Molsbergena, włamywacze wybrali najcenniejsze eksponaty z otwartej przed dwoma miesiącami wystawy diamentów. Skradli zarówno nieoszlifowane kamienie, jak i brylanty, a także cenne kolie, tiary, pierścionki i kolczyki ze zbiorów prywatnych i muzeów w całej Europie.
"Skarbiec", jak nazywa się pomieszczenie goszczące wystawę diamentów, był zabezpieczony zgodnie z wytycznymi policji i firmy ubezpieczeniowej. Okazało się, że nie pomogły nawet kamery i czujniki ruchu, specjalnie zainstalowane w "Museonie" jako zabezpieczenie wystawy "Diamenty - od surowych kamieni po klejnoty".
em, pap