W trakcie polskiej prezentacji w Monako dwukrotnie łączono się z Wrocławiem; wtedy wrocławianie śpiewali nieco przerobioną piosenkę Shakin Dudi'ego "Mam dwie lewe ręce" oraz piosenki Lecha Janerki o Wrocławiu.
Wrocław był jednym z pięciu kandydatów do EXPO w 2010 roku. Konkurentami stolicy Dolnego Śląska były Moskwa, Szanghaj, koreańskie Yosu i meksykańskie Queretaro.
Na początku prezentacji pokazano film o Polsce i Wrocławiu. Wystąpił w nim m.in. prezydent Aleksander Kwaśniewski, który zapraszał do stolicy Dolnego Śląska. Potem wszedł na scenę Andrzej Seweryn, który wygłosił po francusku jeden z traktatów filozoficznych Haideggera; tekst nawiązywał do hasła "Kultura, nauka, media", pod jakim przebiega wrocławska prezentacja. Następnie 7-letnia Kasia zaśpiewała piosenkę "Modlitwa do przyjaciela" Zbigniewa Preisnera. W swoim wystąpieniu wicepremier Kołodko podkreślał, że Polska już niedługo stanie się członkiem Unii Europejskiej, a Wrocław leży w sercu zjednoczonej Europy.
Wrocławianie, którzy od rana gromadzili się na rynku, wyglądali na wzruszonych prezentacją. Jedynie monolog Seweryna dla wielu nie był zrozumiały: aktor mówił po francusku, a polskie napisy nie były widoczne dla zgromadzonych.
Autor jednej z piosenek, Lech Janerka, natomiast powiedział, że spodziewał się "prezentacji bardziej żywiołowej, a ona była dość przygnębiająca". Prezentacji bronił natomiast pomysłodawca EXPO 2010 we Wrocławiu, były prezydent tego miasta Bogdan Zdrojewski. Według niego, prezentacja nie była smutna.
sg, pap
Czytaj też o tym jak władze Wrocławia spóźnili się z prezentacja własnego miasta: Wstyd Wrocławia w Monaco
oraz