Tymczasem - według wyliczeń strony niemieckiej - propozycje Danii przedstawione 10 krajom kandydującym oznaczają ich przekroczenie o 2,5 mld euro; strona duńska twierdzi, że tylko 900 mln euro.
"Przyjąłem do wiadomości wysiłki przewodnictwa duńskiego o poczynienie postępów w negocjacjach z kandydatami do Unii, jednak pakiet finansowy nie odpowiada jeszcze naszym oczekiwaniom" - powiedział Schroeder po spotkaniu w Berlinie z premierem Danii Andersem Foghem Rassmusenem, który odwiedza unijne stolice przed przyszłotygodniowym szczytem.
Schroeder podkreślił jednak, że poszerzenie Unii na wschód leży w politycznym i gospodarczym interesie Unii.
"Już teraz dużą część naszego handlu zagranicznego realizujemy z krajami ubiegającym się o wstąpienie do Unii. Ich członkostwo w Unii zwiększy gospodarcze szanse obecnych krajów UE, głównie Niemiec. Obawy przed poszerzeniem Unii są nieuzasadnione" - powiedział.
Kanclerz przypuszcza też, że ostateczny kompromis w kwestii poszerzenia osiągnięty zostanie dopiero na szczycie Unii 12 i 13 grudnia w Kopenhadze. Kierowane przez Danię rokowania są na tyle zaawansowane, że na "historycznym szczycie" w Kopenhadze można będzie "zapiąć je na ostatni guzik" - na warunkach "znośnych" zarówno dla obecnych krajów Unii, jak i dla kandydatów, powiedział.
Premier Rassmusen w odpowiedzi na zastrzeżenia pod adresem duńskich propozycji dla kandydatów przypomniał, że dzięki ustępstwom na rzecz tych krajów można zakończyć negocjacje.
em, pap