Pierogi lepiło 10 osób. Uczniowie wcześniej przygotowali farsz i ciasto. Czas bicia rekordu był liczony od momentu rozpoczęcia wałkowania. Nad prawidłowym przebiegiem próby czuwała specjalna komisja.
Komisja dopingowała uczniów, ale także kontrolowała, czy pierogi są lepione prawidłowo pod względem jakościowym. "Uczniowie byli zestresowani i rozemocjonowani" - powiedziała PAP nauczycielka Anna Baranowska.
Zanim doszło do bicia rekordu, w szkole zorganizowano dwie próby. "Próba trwała 23 minut. Wtedy udało nam się ulepić 482 pierogi. Było ciężko, ale dzisiaj byliśmy już mocno zmobilizowani" - mówił uczeń Piotr Mikołajczyk.
"Dla większości z nas to była zabawa. Ale był też stres, bo dużo osób się przyglądało. Gdyby w kuchni nie było kamer, to pewnie zrobilibyśmy więcej" - zaznaczył inny uczeń, Rafał Konopczak.
Takiego rekordu jeszcze w księdze Guinnessa nie ma, ale przedstawiciele szkoły dowiedzieli się, że można taką próbę podjąć i zgłosić rekordowy wynik.
sg, pap