O zagrożeniu terroryzmem i konieczności bezwzględnego przeciwstawienia się międzynarodowemu terroryzmowi pisał w liście skierowanym do uczestników konferencji Władimir Putin. Podkreślił, że przyszłości Europy nie można rozpatrywać bez uwzględnienia globalnych zadań, które musi rozwiązywać społeczność światowa w XXI wieku, wśród których najważniejsza jest walka z terroryzmem. "Poradzić sobie z tym wyzwaniem można tylko jednocząc wysiłki w ramach szerokiej, wielostronnej współpracy i opierając się na kompleksowej strategii. Niewątpliwie swoją rolę powinni odegrać także wojskowi, znajdujący się w awangardzie walki z zagrożeniem terrorystycznym".
"Rozciągająca się od Bałkanów i Północnego Kaukazu po Azję Środkową i Południową oraz dalej na Filipiny międzynarodówka terrorystyczna zagraża bezpieczeństwu i stabilności całego świata - twierdził minister obrony Siergiej Iwanow. - Społeczność światowa okazała się nie gotowa do skutecznego przeciwdziałania światowemu terroryzmowi". Według niego, międzynarodowy terroryzm jest największym ze wszystkich potencjalnych zagrożeń, w obliczu których stoi cała społeczność światowa wszystkich państw niezależnie od ich potęgi wojskowej i ekonomicznej oraz stosunku do religii".
Mimo to Iwanow nie widzi możliwości prowadzenia wspólnych operacji wojskowych Rosji i NATO w walce z terroryzmem. "Mówienie o prowadzeniu jakichś praktycznych wspólnych operacji wojskowych przeciwko terrorystom byłoby przedwczesne" - oświadczył.
Mówił o reformach wojskowych w Rosji i NATO, które zmierzają do tego, by ich zbrojne miały mobilny charakter, były zdolne do szybkiego przerzucania wojsk w odległe rejony świata. Chodzi też, by były one wyposażone w broń "zdolną zniszczyć te cele, które stanowią realne zagrożenie".
em, pap