Górnicy wymogli na podatnikach ustępstwa. Grozi nam: już nie strajk, a opóźnienie restrukturyzacji i dotowanie beznadziejnie nierentownych kopalń.
Utrzymanie obecnych układów zbiorowych pracy oraz ponowną analizę zasadności likwidacji kopalń zadeklarował m.in. rząd w porozumieniu z górniczymi centralami związkowymi. Podpisało je dziewięć związków, cztery odmówiły.
Porozumienie w sprawie realizacji programu restrukturyzacji górnictwa zawarto w środę późnym wieczorem, po ponad 11 godzinach prowadzonych w Katowicach rozmów. Związki, które nie podpisały dokumentu - w tym górnicza "Solidarność" - tłumaczyły to tym, że jest on jedynie deklaracją rządu, a nie jednoznacznym zobowiązaniem.
W wyniku podpisania porozumienia związkowcy odstąpili od strajku generalnego w górnictwie, którym grozili w razie fiaska rozmów. Także "Solidarność" zdecydowała w nocy, że w czwartek nie będzie strajku, co nie znaczy, że nie będzie go w przyszłości. Rano w kopalniach związek chce zorganizować tzw. "masówki" informacyjne, podczas których przedstawi efekty rozmów z rządem.
les, pap