Tykanie atomowego zegara (aktl.)

Tykanie atomowego zegara (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Korea Płn. to obecnie większe zagrożenie niż Irak, powiedział senator USA Joseph Biden, w reakcji na demontaż urządzeń monitorujących MAEA w ośrodku badań jądrowych pod Phenianem.
W ciągu pięciu miesięcy Phenian może dysponować bronią atomową - powiedział w niedzielę w telewizji Fox.

Według danych amerykańskiego wywiadu, przedstawionych w listopadzie w raporcie CIA Kongresowi USA, Korea Północna już obecnie może produkować bomby atomowe, być może ma już teraz 2-3 bomby nuklearne, a do połowy tej dekady może rozpocząć produkcję 50 bomb rocznie. Phenian ma też rakiety dalekiego zasięgu, zdolne do ich przenoszenia.

Sporny ośrodek, unieruchomiony od 1994 r., w którym obecnie Phenian demontuje urządzenia monitorujące Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej - jak się podejrzewa - odgrywał kluczową rolę w  realizacji programu budowy broni jądrowej przez komunistyczny reżim.

Już w sobotę Phenian przystąpił do zrywania pieczęci oraz unieruchomiania kamer monitorujących MAEA w wyłączonym pięciomegawatowym reaktorze atomowym oraz w zbiorniku wodnym, w  którym magazynowanych jest ok. 8 tysięcy zużytych prętów paliwowych.

Jednostronne poczynania Phenianu ostro skrytykował w niedzielę szef MAEA, Mohamed El Baradei, który zaapelował do Korei Płn., aby  respektowała porozumienie z 1994 roku.

Dyplomatyczne zabiegi w związku z krokiem Korei Północnej podjął w weekend zaniepokojony Waszyngton. Sekretarz Stanu Colin Powell rozmawiał w  sobotę telefonicznie z partnerami z Chin, Korei Południowej i  Rosji, a w niedzielę z Japonii. Szczegóły rozmów Powella nie są znane.

Senatorowie demokrata Biden i republikanin Richard Lugar zażądali zaś od  prezydenta George'a Busha, aby wznowił rozmowy z Koreą Płn.

Zapowiedziane 12 grudnia przez KRLD "natychmiastowe" wznowienie zamrożonych przed ośmioma laty programów jądrowych w eksperymentalnej siłowni, w której KRLD - zdaniem wywiadu zachodniego - prowadziła odzysk paliwa jądrowego do celów wojskowych, miało stanowić odpowiedź Phenianu na wstrzymanie przez Zachód dostaw paliw do konwencjonalnych siłowni północnokoreańskich.

Na mocy porozumienia z 1994 r. Korea Północna otrzymywała te paliwa w zamian za zamrożenie prac nad bronią jądrową, prowadzonych w eksperymentalnym ośrodku jądrowym i siłowni w Jongbion pod Phenianem.

Zachód - głównie Korea Południowa, USA, Japonia i Unia Europejska - zobowiązał się natomiast wybudować w KRLD nową siłownię, wyposażoną w nowoczesne chłodzone wodą reaktory, nie stwarzające możliwości odzysku paliwa jądrowego do celów militarnych. Zobowiązano się też, że zanim nowy obiekt zostanie oddany do  użytku, dostarczane będzie paliwo do konwencjonalnych siłowni północnokoreańskich.

Ostatnie dostawy mazutu dotarły do portów Korei Północnej w  pierwszych dniach grudnia. 14 listopada Waszyngton i jego europejscy oraz dalekowschodni sojusznicy uzgodnili, że wstrzymają od grudnia dostawy paliw płynnych do KRLD po przyznaniu się tego kraju do pogwałcenia układu z 1994 roku i potajemnego prowadzenia prac nad bronią nuklearną. Korea Północna zareagowała natychmiast oskarżeniem, że decyzja USA stanowi naruszenie artykułu umowy, który przewidywał pomoc energetyczną członków konsorcjum dla Korei Północnej.

em, pap