SLD postulowało, by Donald Tusk i prokurator generalny Andrzej Seremet nakazali służbom specjalnym "lustrację środowisk faszyzujących, nacjonalistycznych o utajnionych strukturach i przynależności". Wniosek ten - podobnie jak postulat delegalizacji ONR i Młodzieży Wszechpolskiej - Sojusz uzasadniał przebiegiem tegorocznego Marszu Niepodległości. SLD nie znajdzie jednak sojuszników dla swojego pomysłu - pisze "Rzeczpospolita".
- Od tego, by orzec, czy ktoś łamie prawo, jest prokuratura. A jak pokazuje sprawa zatrzymania Brunona K., służby pracują w Polsce sprawnie i przeciwdziałają ewentualnemu zagrożeniu - ucina temat Paweł Olszewski, poseł PO. Z kolei senator Platformy Antoni Mężydło jest zdania, że Młodzież Wszechpolska czy ONR nie są "groźnym zjawiskiem dla życia politycznego w Polsce". A Zbigniew Girzyński z PiS przypomina politykom Sojuszu, że są "kontynuatorem totalitarnej PZPR, walczącej w ten sposób (przez delegalizacje i inwigilację - red.) z przeciwnikami".
"Rzeczpospolita", arb
"Rzeczpospolita", arb