Kilka dni temu mieszkańcy Tarnobrzega zatrzymali pijanego mężczyznę, który kierował oplem astrą. Mężczyzna zabrał mu kluczyki, a jego żona wezwała policję. Jak się okazało zatrzymali funkcjonariusza policji, który miał 1,95 promila alkoholu we krwi - podaje "Gazeta Wyborcza".
Funkcjonariusz został zawieszony w czynnościach służbowych. Wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Mężczyźnie za jazdę po pijanemu grozi mu do dwóch lat więzienia.
- Nie ma i nie będzie w takich sytuacjach żadnej taryfy ulgowej - zapewniła Beata Jędrzejewska-Wrona z tarnobrzeskiej policji.
ja, "Gazeta Wyborcza"
- Nie ma i nie będzie w takich sytuacjach żadnej taryfy ulgowej - zapewniła Beata Jędrzejewska-Wrona z tarnobrzeskiej policji.
ja, "Gazeta Wyborcza"