- Kilka tygodni temu wysadzał Polskę trotylem, dziś jako oręża politycznego zaprzęga dzieci - oburzał się minister zdrowia Bartosz Arłukowicz komentując słowa Jarosława Kaczyńskiego zapowiadającego wotum nieufności dla ministra zdrowia "jeśli za tydzień dzieci nie będą leczone". Słowa Kaczyńskiego to pokłosie trudnej sytuacji Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
- Doszło dzisiaj do sytuacji skandalicznej, do przekroczenia kolejnej granicy w polskiej polityce - denerwował się Arłukowicz. Dodał, że prezes PiS do "brutalnej politycznej gry używa chorych, małych pacjentów". Przekonywał też, że nie zgodzi się na to, by "obrzydliwą grę polityczną" prowadzić kosztem małych pacjentów. Zaznaczył, że on sam nigdy nie użył pacjentów w walce politycznej. Wypomniał też Kaczyńskiemu, że ten jako premier "wsadzał lekarzy w kamasze i zagłuszał pielęgniarki".
22 listopada Instytut Matki i Dziecka wstrzymał planowe przyjęcia pacjentów. Było to spowodowane brakiem środków z NFZ na tzw. nadwykonania i obniżeniem budżetu instytutu w 2012 roku co spowodowało poważne zadłużenie placówki.
arb, TVN24
22 listopada Instytut Matki i Dziecka wstrzymał planowe przyjęcia pacjentów. Było to spowodowane brakiem środków z NFZ na tzw. nadwykonania i obniżeniem budżetu instytutu w 2012 roku co spowodowało poważne zadłużenie placówki.
arb, TVN24