Janusz Palikot zapowiedział, że na pół roku zmieni ostry ton swoich wypowiedzi. W przeszłości Palikot nazwał ministra "katolicką ciotą", arcybiskupa "chamem", mówił też, że "wypatroszymy Jarosława Kaczyńskiego". Prezesowi PiS zarzucał, że ten wysłał swojego brata Lecha Kaczyńskiego na śmierć do Smoleńska.
- 16 grudnia, w rocznicę zabójstwa prezydenta Polski (Gabriela Narutowicza - red.) zmieniam sposób mówienia o polityce - oświadczył Janusz Palikot w TVN24.
- Na jakiś czas. Umówmy się na pół roku - zadeklarował szef Ruchu Palikota. Dodał, że liczy na zaproszenie do TVN24 za sześć miesięcy i rozmowę o tym, co dała jego deklarowana zmiana, "jak się w tym czasie inni zachowywali, jak na to reagowała prokuratura no i gdzie jesteśmy (Ruch Palikota - red.) też z poparciem, ze wszystkimi innymi elementami".
- Przyjmuję takie wyzwanie. Jestem gotów dla jakości debaty publicznej postawić się w takiej roli - powiedział Janusz Palikot.
Palikot - lider Ruchu Palikota, w przeszłości szef lubelskiej PO i jeden z bardziej rozpoznawalnych posłów Platformy - słynie z ostrych wypowiedzi.
"Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki, zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego i skórę wystawimy na sprzedaż" - powiedział w 2010 r. Palikot o prezesie PiS.
Jarosława Kaczyńskiego nazwał m.in. "Hannibalem polskiej polityki", który "jest w stanie pożreć politycznie nawet własnego brata, żeby zbudować sobie jakieś kolejne przyczółki władzy politycznej".
- Człowiek, który był gotów wysłać własnego brata na śmierć do Smoleńska oraz zachęcał do stosowania aresztów wydobywczych jest gotów do każdej podłości - mówił o Jarosławie Kaczyńskim Palikot. W jednej z wypowiedzi Palikot sugerował, że prezes PiS jest kobietą.
Ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina (PO) Palikot nazwał "katolicką ciotą". O arcybiskupie Józefie Michaliku powiedział, że ten jest "takim samym chamem" jak o. Tadeusz Rydzyk.
zew, TVN24
- Na jakiś czas. Umówmy się na pół roku - zadeklarował szef Ruchu Palikota. Dodał, że liczy na zaproszenie do TVN24 za sześć miesięcy i rozmowę o tym, co dała jego deklarowana zmiana, "jak się w tym czasie inni zachowywali, jak na to reagowała prokuratura no i gdzie jesteśmy (Ruch Palikota - red.) też z poparciem, ze wszystkimi innymi elementami".
- Przyjmuję takie wyzwanie. Jestem gotów dla jakości debaty publicznej postawić się w takiej roli - powiedział Janusz Palikot.
Palikot - lider Ruchu Palikota, w przeszłości szef lubelskiej PO i jeden z bardziej rozpoznawalnych posłów Platformy - słynie z ostrych wypowiedzi.
"Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki, zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego i skórę wystawimy na sprzedaż" - powiedział w 2010 r. Palikot o prezesie PiS.
Jarosława Kaczyńskiego nazwał m.in. "Hannibalem polskiej polityki", który "jest w stanie pożreć politycznie nawet własnego brata, żeby zbudować sobie jakieś kolejne przyczółki władzy politycznej".
- Człowiek, który był gotów wysłać własnego brata na śmierć do Smoleńska oraz zachęcał do stosowania aresztów wydobywczych jest gotów do każdej podłości - mówił o Jarosławie Kaczyńskim Palikot. W jednej z wypowiedzi Palikot sugerował, że prezes PiS jest kobietą.
Ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina (PO) Palikot nazwał "katolicką ciotą". O arcybiskupie Józefie Michaliku powiedział, że ten jest "takim samym chamem" jak o. Tadeusz Rydzyk.
zew, TVN24