- Chciałabym, aby praca prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta była zdecydowanie lepsza. Aby informacje były pełniejsze i poprzedzone weryfikacją materiału dowodowego - mówiła w rozmowie z "Faktem" córka Zbigniewa Wassermana Małgorzata odnosząc się do przyjętego przez Donalda Tuska sprawozdania z pracy Prokuratora Generalnego za rok 2011.
Wasserman przypomniała, że Seremet wykluczył udział osób trzecich w katastrofie smoleńskiej. - A teraz okazuje się, że dopiero pobrano próbki do badań, by wykluczyć lub potwierdzić obecność materiałów wybuchowych na szczątkach samolotu - zaznaczyła.
- Bardzo mnie zabolało, kiedy jeszcze w trakcie śledztwa wykluczono udział osób trzecich w tragedii smoleńskiej. Cały czas miałam wiedzę na temat tego, że takich badań nie przeprowadzono. Trudno jednak dyskutować, nie mogąc wykorzystać swojej wiedzy, która pochodzi z materiału dowodowego. Śledztwo okryte jest klauzulą tajności - powiedziała Wasserman.
Córka Zbigniewa Wassermana stwierdziła, że są dla niej kwestie nie do przyjęcia. - Jak choćby złapanie kogoś na ewidentnym kłamstwie. Tak jest w przypadku sekcji zwłok. Należałoby oczekiwać, że wobec takiej osoby zostaną wyciągnięte konsekwencje - mówiła.
ja, "Fakt"
- Bardzo mnie zabolało, kiedy jeszcze w trakcie śledztwa wykluczono udział osób trzecich w tragedii smoleńskiej. Cały czas miałam wiedzę na temat tego, że takich badań nie przeprowadzono. Trudno jednak dyskutować, nie mogąc wykorzystać swojej wiedzy, która pochodzi z materiału dowodowego. Śledztwo okryte jest klauzulą tajności - powiedziała Wasserman.
Córka Zbigniewa Wassermana stwierdziła, że są dla niej kwestie nie do przyjęcia. - Jak choćby złapanie kogoś na ewidentnym kłamstwie. Tak jest w przypadku sekcji zwłok. Należałoby oczekiwać, że wobec takiej osoby zostaną wyciągnięte konsekwencje - mówiła.
ja, "Fakt"