- Ponad 130 tysięcy dzieci w Czadzie jest zagrożonych śmiercią z powodu głodu. To miejsce to wrota do piekła - stwierdził w rozmowie z Onetem Marek Krupiński, dyrektor generalny UNICEF Polska. Jak dodał sytuacja jest dramatyczna w całym regionie.
W Czadzie co 7 minut z głodu umiera dziecko, a wiele rodzin wegetuje na skraju przeżycia. UNICEF rozpoczął akcję "Umieram z głodu", która ma na celu ratowanie życia tysięcy mieszkańców Czadu.
- Jedynym kontynentem, na którym odsetek głodujących osób wzrósł w ostatnich latach jest Afryka i, w związku z tym, to właśnie tam powinniśmy skoncentrować nasze działania. Niedopuszczalne jest, by we współczesnym świecie tak wiele tysięcy dzieci umierało z głodu - zaznaczył Krupiński.
Dyrektor generalny UNICEF Polska podkreślił, że niesienie pomocy w miejscach ogarniętych konfliktami zbrojnymi jest wyjątkowo trudne. - Brak bezpieczeństwa, chaos, ciągłe zagrożenie życia. Ale, czy wiedząc o tym, że na skutek współczesnych konfliktów najbardziej cierpią osoby cywilne, w tym głównie kobiety i dzieci, możemy pozostawić je bez żadnego wsparcia? - pytał.
W ocenie Krupińskiego przyczyn kryzysu w Czadzie jest kilka. - Dla tego kraju bardzo trudny był ubiegły rok. Zbyt małe opady w porze deszczowej doprowadziły do znacznego spadku wielkości produkcji rolnej, zarówno w zakresie zbioru zbóż, jak i hodowli zwierząt. Na wschodzie kraju, w regionie Ouaddai, ludzie mówili nam, że plonów praktycznie nie było. Nie było też wody, by napoić zwierzęta. Wiele rodzin szukało pomocy w mieście, ale nie wszyscy zdążyli. Umarło wiele dzieci. Sytuację dodatkowo pogorszyła wojna w Libii - mówił.
ja, Onet
- Jedynym kontynentem, na którym odsetek głodujących osób wzrósł w ostatnich latach jest Afryka i, w związku z tym, to właśnie tam powinniśmy skoncentrować nasze działania. Niedopuszczalne jest, by we współczesnym świecie tak wiele tysięcy dzieci umierało z głodu - zaznaczył Krupiński.
Dyrektor generalny UNICEF Polska podkreślił, że niesienie pomocy w miejscach ogarniętych konfliktami zbrojnymi jest wyjątkowo trudne. - Brak bezpieczeństwa, chaos, ciągłe zagrożenie życia. Ale, czy wiedząc o tym, że na skutek współczesnych konfliktów najbardziej cierpią osoby cywilne, w tym głównie kobiety i dzieci, możemy pozostawić je bez żadnego wsparcia? - pytał.
W ocenie Krupińskiego przyczyn kryzysu w Czadzie jest kilka. - Dla tego kraju bardzo trudny był ubiegły rok. Zbyt małe opady w porze deszczowej doprowadziły do znacznego spadku wielkości produkcji rolnej, zarówno w zakresie zbioru zbóż, jak i hodowli zwierząt. Na wschodzie kraju, w regionie Ouaddai, ludzie mówili nam, że plonów praktycznie nie było. Nie było też wody, by napoić zwierzęta. Wiele rodzin szukało pomocy w mieście, ale nie wszyscy zdążyli. Umarło wiele dzieci. Sytuację dodatkowo pogorszyła wojna w Libii - mówił.
ja, Onet