Zdaniem posła SLD Ryszarda Kalisza sytuację wynikłą po objęciu funkcji prezesa PSL przez Janusza Piechocińskiego wygrał w kalkulacji politycznej Donald Tusk. - Wahania Janusza Piechocińskiego przed rozmowami koalicyjnymi to porażka - mówi w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Mimo to, Kalisz uważa, że zmiana na stanowisku prezesa PSL i objęcie tej funkcji przez Piechocińskiego może być szansą na zmiany w polskiej polityce i oznaczać odrzucenie przez wyborców dotychczasowej formuły funkcjonowania partii.
Poseł przyznaje jednak, że Tusk wygrał to starcie, a głównym powodem jegy zwycięstwa było wahanie nowego prezesa PSL. - Te wahania były bardzo widoczne dla premiera, który jest rasowym graczem w tego typu sytuacjach – wyjaśnia. Jego zdaniem było to spowodowane idealizmem Piechocińskiego. – Na idealizm jest miejsce w polityce, ale prezes PSL natrafił na socjotechnicznie (nastawionych) rywali. Z jednej strony mieliśmy Waldemara Pawlaka, który trochę go spostponował. Wszyscy pamiętają słynny brak pocałunku. Potem trafił na Donalda Tuska, który również doprowadził do tego, czego chciał - dodaje.
Polityk SLD zaznacza, że "w tym przypadku, jeśli chodzi o kalkulację polityczną po rozmowach o koalicji, bezspornie wygrał Donald Tusk". – Pytanie tylko, jak długo tak duża partia jak PO może się trzymać na jednym człowieku – pyta retorycznie na koniec Kalisz.
mp, Polskie Radio Program Pierwszy
Poseł przyznaje jednak, że Tusk wygrał to starcie, a głównym powodem jegy zwycięstwa było wahanie nowego prezesa PSL. - Te wahania były bardzo widoczne dla premiera, który jest rasowym graczem w tego typu sytuacjach – wyjaśnia. Jego zdaniem było to spowodowane idealizmem Piechocińskiego. – Na idealizm jest miejsce w polityce, ale prezes PSL natrafił na socjotechnicznie (nastawionych) rywali. Z jednej strony mieliśmy Waldemara Pawlaka, który trochę go spostponował. Wszyscy pamiętają słynny brak pocałunku. Potem trafił na Donalda Tuska, który również doprowadził do tego, czego chciał - dodaje.
Polityk SLD zaznacza, że "w tym przypadku, jeśli chodzi o kalkulację polityczną po rozmowach o koalicji, bezspornie wygrał Donald Tusk". – Pytanie tylko, jak długo tak duża partia jak PO może się trzymać na jednym człowieku – pyta retorycznie na koniec Kalisz.
mp, Polskie Radio Program Pierwszy