Zdaniem rzecznika rządu Pawła Grasia ostatnie sprzeczne wypowiedzi prokuratorów, którzy początkowo zaprzeczyli, że na wraku Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku wykryto ślady trotylu, a po kilku tygodniach przyznali, że detektory wykryły jednak cząsteczki TNT, wprowadzają zamęt.
- Wszyscy byśmy chcieli i oczekiwali, by ocena ze strony prokuratury była wreszcie jednoznaczna - przyznaje Graś w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Przypuszcza, że ostateczna wersja będzie znana w momencie, w którym zakończą się badania eksperckie. - To będzie pieczątka, która zamknie sprawę - twierdzi.
Rzecznik rządu uważa też, że prokuratorzy powinni występować publicznie i informować społeczeństwo, bo "nigdy nie dość reakcji i wystąpień ze strony prokuratury", ale zastrzega, że te wypowiedzi powinny być starannie przemyślane. Inaczej mogą otwierać "kolejną puszkę Pandory".
Graś ocenia też wystąpienie prokuratorów na sejmowej Komisji sprawiedliwości i Praw Człowieka. Twierdzi, że było ono dobre, ale mimo wszystko za mało konkretne. - Dało pożywkę do kolejnych spekulacji - przyznaje.
mp, Program Pierwszy Polskiego Radia
Rzecznik rządu uważa też, że prokuratorzy powinni występować publicznie i informować społeczeństwo, bo "nigdy nie dość reakcji i wystąpień ze strony prokuratury", ale zastrzega, że te wypowiedzi powinny być starannie przemyślane. Inaczej mogą otwierać "kolejną puszkę Pandory".
Graś ocenia też wystąpienie prokuratorów na sejmowej Komisji sprawiedliwości i Praw Człowieka. Twierdzi, że było ono dobre, ale mimo wszystko za mało konkretne. - Dało pożywkę do kolejnych spekulacji - przyznaje.
mp, Program Pierwszy Polskiego Radia