Wojna agentów pod przykryciem

Wojna agentów pod przykryciem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef CBA Paweł Wojtunik, fot. Marcin Kaliński dla Wprost 
I co mam teraz zrobić? Iść do prokuratora? Najchętniej sprałbym go po pysku, bo na to zasługuje – rzucił współpracownikom Paweł Wojtunik stojący na czele CBA. To była reakcja na słowa agenta Tomka o tym, że posiada zdjęcia, które nie przynoszą chwały szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Od tygodnia tzw. przykrywkowcy się odkrywają i walczą z sobą w mediach. Podszywanie się pod innych ludzi, budowanie legend na swój temat, skryte dokumentowanie działalności przestępczej – to zadania funkcjonariuszy pod przykryciem. Od kilku dni przykrywkowcy mają nową specjalizację – ujawniają metody swojej pracy, zdjęcia z prywatnych imprez, podważają nawzajem swoje kompetencje i stan zdrowia psychicznego. Można odnieść wrażenie, że nawet się szantażują. Tym samym wkroczyliśmy w nowy rozdział historii polskich służb specjalnych.

To, co dzieje się w ostatnich dniach, pokazuje ostry konflikt między obecnym szefem CBA a byłym już, najsłynniejszym jego agentem. Kaczmarek kategorycznie temu zaprzecza. Wspomina, że nawet kumplował się z Wojtunikiem, kiedy obaj pracowali w CBŚ. Tyle że z dawnego kumplostwa chyba niewiele pozostało. Poseł uważa np., że następca Mariusza Kamińskiego na stanowisku szefa CBA w rozpracowaniu korupcji „okazał się mniej skuteczny od szefa Kółek Rolniczych Serafina, który potrafił pokazać przekręty w PSL”.

Jeden z szefów tzw. S-ki, zarządu do spraw operacji specjalnych policji: – Tomek wiele lat temu zrobił kurs przykrywkowca. Trafił do wydziału, ale nigdy nie został w nim pełnowartościowym agentem. Robił za kierowcę, ochroniarza, postać drugiego planu, nie był głównym operatorem w akcjach. Przez rok pozostawał w dyspozycji szefa zarządu S-ki. Był nim wtedy Wojtunik. W końcu Tomek nie został na stałe przyjęty. Może stąd te emocje w relacjach? Faktem jest, że karierę przykrywkowca pełną gębą zrobił dopiero pod Kamińskim, w CBA.

Cały materiał można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", który od niedzielnego wieczora będzie dostępny w formie e-wydania.

Najnowsze wydanie tygodnika dostępne jest też na Facebooku.