- Jest z tym kłopot, bo to jest przecież data w najnowszej historii Polski tragiczna. Jak tu świętować? Nie podobają mi się na przykład te wszystkie rekonstrukcje historyczne. Nie mogę na to patrzeć. Smutne, ponure, ciągle tylko pałowanie i wciąganie do milicyjnych suk - mówi były opozycjonista Władysław Frasyniuk odnosząc się do pytania jak powinno się obchodzić rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
- Nie mówię, że o tej historii trzeba zapomnieć. Ale przede wszystkim należy wyciągać z niej wnioski. Wyobrażam sobie, że trzeba to traktować jako ostrzeżenie dla każdej władzy - uważa. - Przekaz 13 grudnia powinien być uniwersalny: Każda władza, która występuje przeciwko swoim obywatelom, nie uznaje dialogu, kompromisu, doprowadza do nieszczęścia i przegrywa - wyjaśnia polityk m.in. Unii Wolności.
Były opozycjonista odnosi się także do organizowanego przez PiS Marszu Solidarności i Niepodległości 13 grudnia. - Zacząłem od apelu, to i apelem skończę. Adresuję go przede wszystkim do ludzi z mojego pokolenia, których całkiem pokaźna grupa zdaje się być w organizację tego marszu zaangażowana - mówi. - Solidarność? Niepodległość? Panie i panowie, zbiórka w tych sprawach była 31 lat temu, w roku 1981. Nie zdążyliście, zabrakło wam wtedy refleksu? Trudno, ale nie leczcie teraz w ten sposób swoich kompleksów. Odpuście sobie to spóźnione bohaterstwo - apeluje na koniec Frasyniuk.
mp, gazeta.pl
Były opozycjonista odnosi się także do organizowanego przez PiS Marszu Solidarności i Niepodległości 13 grudnia. - Zacząłem od apelu, to i apelem skończę. Adresuję go przede wszystkim do ludzi z mojego pokolenia, których całkiem pokaźna grupa zdaje się być w organizację tego marszu zaangażowana - mówi. - Solidarność? Niepodległość? Panie i panowie, zbiórka w tych sprawach była 31 lat temu, w roku 1981. Nie zdążyliście, zabrakło wam wtedy refleksu? Trudno, ale nie leczcie teraz w ten sposób swoich kompleksów. Odpuście sobie to spóźnione bohaterstwo - apeluje na koniec Frasyniuk.
mp, gazeta.pl