Biedroń: 13 grudnia nienawiść znów będzie opluwała swoim jadem

Biedroń: 13 grudnia nienawiść znów będzie opluwała swoim jadem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Biedroń (fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Musimy zatrzymać faszyzm oraz naprawić państwo – mówi dla Onetu Robert Biedroń zapowiadając "prodemokratyczną manifestacją społeczną, która odbędzie się 16 grudnia w 90. rocznicę zabójstwa prezydenta Gabriela Narutowicza.
– To rocznica smutna, ale także niezwykle ważna. 90 lat temu Gabriel Narutowicz zginął w Zachęcie z rąk powiązanego z endecją malarza i fanatycznego nacjonalisty Eligiusza Niewiadomskiego – przytacza fakty z przeszłości Biedroń. - Ta fala nienawiści, która zamordowała Narutowicza, dzisiaj morduje dorobek Trzeciej Rzeczypospolitej – dodaje.

Celem manifestacji ma być "zatrzymanie faszyzmu" oraz "naprawa państwa". Poseł zaprasza na manifestację "każdego, komu bliska jest demokracja i szacunek dla drugiego człowieka". - Powitamy wszystkich, którzy chcą zakończenia wojny polsko-polskiej, mowy nienawiści, i przemocy, jaką widzimy coraz częściej na ulicach – zapewnia. - Wierzę, że takich osób w naszym społeczeństwie jest większość. Nie możemy stać z boku, biernie przyglądać się jak nienawiść i przemoc przejmuje nasze ulice, szkoły, politykę – wyraża przekonanie.

Polityk Ruchu Palikota przypomina także wypowiedź pastora Martina Niemoellera. - – To właśnie on, ostrzegając przed rodzącym się nazizmem w Niemczech, mówił: "Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem. Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą. Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą. Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem. Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było". Warto wziąć sobie te słowa do serca i zareagować już dzisiaj, by jutro nie było za późno – twierdzi Biedroń.

Przyznaje także, że boi się "marszów nacjonalistów, faszystów, PiS-u". - I wszystkich tych, którzy chcą dzielić społeczeństwo, którzy uważają, że nadal żyjemy w Polsce zniewolonej przez Rosjan czy Niemców – mówi. - Z przerażeniem patrzę jak PiS, przy biernej postawie PO, która tym konfliktem się żywi, podsyca nienawiść przeciwko mniejszości niemieckiej. 13 grudnia jest kontynuacją tej agresji. Nienawiść znów wyleje się na ulice i będzie nas opluwała swoim jadem – podkreśla Biedroń.

mp, onet.pl