Donos na premiera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Leszka Millera w związku z tzw. sprawą Rywina złożył w prokuraturze poseł PiS Zbigniew Ziobro.
Jak uzasadniał Ziobro, premier jeszcze w lipcu ubiegłego roku dowiedział się od osoby wiarygodnej o fakcie podejrzenia gigantycznej afery korupcyjnej dotyczącej osób z najwyższych sfer władzy. Podkreślił, że "premier otrzymał informację, jak również dowody, które w wysokim stopniu uwiarygodniały prawdopodobieństwo tego przestępstwa, które godziło w wolność mediów w Polsce poprzez próbę ich podporządkowania określonej opcji politycznej, a konkretnie SLD - przestępstwa, które godziło w prawidłowość procesu legislacyjnego tworzenia prawa".

Okazuje się, iż w Polsce można kupić ustawę. "Jeżeli można kupić ustawę o RTV, tzn. że w Polsce można kupić każdą ustawę" - mówił Ziobro.

Według posła, na mocy mocy art. 304 par. 2 kpk na premierze Millerze ciążył prawny obowiązek niezwłocznego powiadomienia o zaistniałej sytuacji policji lub prokuratury. Ponadto był on zobowiązany podjąć działania, by nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa. Stanowi to w myśl art. 231 kk przestępstwo niedopełnienia obowiązku służbowego.

27 grudnia ubiegłego roku "Gazeta Wyborcza" ujawniła okoliczności domagania się przez Lwa Rywina łapówki w postaci korzyści majątkowej i osobistej od wydawcy "GW" - spółki Agora. W zamian miał oferować przeprowadzenie korzystnych dla Agory zmian w projekcie ustawy o RTV oraz zagwarantowaniem spółce pozytywnej decyzji KRRiT, umożliwiającej jej zakup Polsatu.

Rywin twierdził, że występuje w roli pośrednika, który w imieniu - jak twierdził - "grupy ludzi, która trzyma w ręku władzę" w tym premiera Leszka Millera, domagał się za to od  Agory 17,5 mln dolarów łapówki oraz zaprzestania "krytykowania premiera" przez "Gazetę Wyborczą". Pieniądze "spożytkowane miały być m.in. na potrzeby SLD".

em, pap