Generał Wojciech Jaruzelski zapowiada, że za wszelką cenę zostanie w domu 13 grudnia, gdy przed domem, w którym mieszka, zbiorą się jego przeciwnicy - podaje Onet powołując się na "Super Express".
Co roku przed domem Wojciecha Jaruzelskiego trwają protesty przeciwników i zwolenników stanu wojennego. - Mimo fatalnego stanu zdrowia jestem pogodzony z okrzykami pod moim domem. Ale trzeba też wziąć pod uwagę moją metrykę. Przecież ja za pół roku kończę 90 lat. I właściwie w tym wieku człowiek już albo nie żyje, albo ledwo się porusza. Ja też ledwo się poruszam, ale na szczęście jako tako głowa funkcjonuje - mówił w rozmowie z "Super Expressem" Jaruzelski.
Generał przyznał, że mógłby tę noc spędzić w szpitalu jednak nie chce tego robić. - Będę w mieszkaniu, żeby nie dawać pretekstu do tego, że się tchórzliwie wycofuję - tłumaczył.
13 grudnia 1981 roku wprowadzono w Polsce stan wojenny. O godz. 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Jaruzelskiego, w którym informował on o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju.
ja, "Super Express", Onet
Generał przyznał, że mógłby tę noc spędzić w szpitalu jednak nie chce tego robić. - Będę w mieszkaniu, żeby nie dawać pretekstu do tego, że się tchórzliwie wycofuję - tłumaczył.
13 grudnia 1981 roku wprowadzono w Polsce stan wojenny. O godz. 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Jaruzelskiego, w którym informował on o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju.
ja, "Super Express", Onet