- Naszą (SLD - red.) kulą u nogi jest to, że ciągle głos decydujący mają ludzie, którzy są troszeczkę, powiedziałabym, z poprzedniego systemu. Chociaż ja bardzo cenię Leszka Millera - mówi w rozmowie z TOK FM Katarzyna Piekarska pytana o to, dlaczego Sojusz nie ma widoków na powrót do władzy.
Piekarska zapewnia, że SLD ma "niezły program i mądrych ludzi", ale zauważa jednocześnie, że nie może przebić się przez "szklany sufit w postaci 10 procent" poparcia. Działaczka Sojuszu dziwi się również, że "23 lata po okresie transformacji SLD nie dorobił się takiego 40-letniego lidera z prawdziwego zdarzenia, który byłby w stanie mieć rząd dusz na poziomie trzydziestu czy dwudziestu kilku procent".
Działaczka SLD zapewnia, że ceni Leszka Millera, który "jest jednym z najwybitniejszych polityków, typem męża stanu". - Ale mimo wszystko wydaje mi się, że lewicy potrzeba... No i tutaj zrobię trzy kropki - dodaje.
TOK FM, arb
Działaczka SLD zapewnia, że ceni Leszka Millera, który "jest jednym z najwybitniejszych polityków, typem męża stanu". - Ale mimo wszystko wydaje mi się, że lewicy potrzeba... No i tutaj zrobię trzy kropki - dodaje.
TOK FM, arb