Łódzka straż miejska zignorowała wezwanie do starszej kobiety, która przez kilka godzin siedziała na jednym z przystanków autobusowych. Kobietę przed zamarznięciem ocalił kierowca autobusu - podaje TVN24.
Kierowca zauważył starszą kobietę siedzącą na przystanku rano. Po pięciu godzinach, gdy znów jechał tą trasą, kobieta nadal siedziała na przystanku. Straż miejska, która wcześniej została zawiadomiona o siedzącej na przystanku kobiecie nie interweniowała - w ocenie strażników kobieta nie potrzebowała pomocy. Tymczasem, gdy kierowca postanowił interweniować, staruszka nie ruszała się i nie była w stanie się odezwać.
Kierowca zabrał kobietę do pojazdu i zawiózł do dyżurnego ruchu MPK. Życiu staruszki nie zagraża niebezpieczeństwo.
arb, TVN24
Kierowca zabrał kobietę do pojazdu i zawiózł do dyżurnego ruchu MPK. Życiu staruszki nie zagraża niebezpieczeństwo.
arb, TVN24