- Właściciel agencji towarzyskiej byłby niewiarygodny, prowadząc w telewizji program zachęcający do moralności i wierności małżeńskiej. Jeśli Jarosław Kaczyński chce mówić o wolności słowa i demokracji w Polsce, to niech zacznie od własnej partii - w ten sposób Michał Kamiński na antenie Radia Zet skomentował wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego wygłoszone w czasie Marszu Wolności, Solidarności i Niepodległości 13 grudnia.
Kaczyński, zdaniem Kamińskiego boi się wolności w PiS-ie. - Niezwłocznie wyrzucił (Jacka) Kurskiego i (Zbigniewa) Ziobrę za to, że oni chcieli rozmawiać. Tak samo (Joanna) Kluzik-Rostkowska, (Elżbieta) Jakubiak, wreszcie ja. Dlaczego? Dlatego, że Kaczyński boi się wolności we własnej partii - tłumaczy eurodeputowany PJN.
Kamiński ocenił też, że największym problemem polskiej demokracji jest Jarosław Kaczyński. - Uniemożliwia dyskusję o realnych problemach polskiej demokracji, bo dyskusję tę pociąga do absurdu. Bo Polska jest demokratyczna - podkreślił.
Radio Zet, arb
Kamiński ocenił też, że największym problemem polskiej demokracji jest Jarosław Kaczyński. - Uniemożliwia dyskusję o realnych problemach polskiej demokracji, bo dyskusję tę pociąga do absurdu. Bo Polska jest demokratyczna - podkreślił.
Radio Zet, arb