Komisja będzie liczyć 10 osób: czterech posłów SLD i po jednym ze wszystkich pozostałych klubów. Jako potencjalnego przewodniczącego tej komisji wymienia się wicemarszałka Sejmu Tomasza Nałęcza (UP). Głosowanie nad jej składem jeszcze w piątek.
Posiedzenia komisji śledczej mają być jawne, o ile przepisy ustaw lub regulaminu nie stanowią inaczej.
Wcześniej połączone komisje Ustawodawcza oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka odrzuciły poprawki zakładające 9- oraz 7-osobowy skład komisji. Tę ostatnią zgłosili Antoni Macierewicz (RKN) i Ludwik Dorn (PiS). Jak argumentował Macierewicz, tylko 7-osobowy skład (po 1 pośle z każdego klubu) może sprawić, że wyniki prac komisji nie zostaną przesądzone zanim zacznie ona pracę.
Komisja śledcza została powołana w związku z publikacją "Gazety Wyborczej", według której Lew Rywin, właściciel firmy producenckiej Heritage Films - złożył spółce Agora, wydawcy "Gazety Wyborczej", propozycję zapłacenia 17,5 mln dolarów łapówki. W zamian miał obiecać załatwienie korzystnych dla spółki zmian w rządowym projekcie noweli ustawy o radiofonii i telewizji. W rozmowie z redaktorem naczelnym "GW" twierdził, że działa w imieniu grupy osób z SLD. Padło w niej także nazwisko premiera Leszka Millera.
em, pap