Rokita: premier jest sztuczny jak Kondrat w reklamie

Rokita: premier jest sztuczny jak Kondrat w reklamie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Rokita (fot. jacek herok / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Nie zamierzam wrócić do aktywnej polityki - deklaruje w rozmowie z Onetem były lider PO Jan Rokita. Dodaje, że w ostatnim czasie nie otrzymał również żadnych ofert powrotu na scenę polityczną. Zaznacza jednocześnie, że obserwowanie polityki wciąż jest dla niego interesujące. - Przez większą część mojego życia polityka była na pierwszym miejscu - tłumaczy.
Zdaniem Rokity przełomowy dla polskiej sceny politycznej był rok 2005. - Powstały dwie wielkie partie nowego typu: PO i PiS, a także różne byty, próbujące je naśladować lub radykalizować ich  nową metodę uprawiania polityki, jak np. Ruch Palikota - wyjaśnia. Ocenia przy tym, że PO i PiS "nie wiodą sporu ideowego, są całkowicie spragmatyzowane i podporządkowane swoim liderom". - Dokonały także intelektualnego i politycznego ubezwłasnowolnienia swoich członków i parlamentarzystów. Posługują się socjotechniką totalnej - przekonuje.

- Dzisiaj polityka jest sprofesjonalizowana, w związku z czym odrywa się od realności i staje się wytworem coraz bardziej profesjonalnego marketingu. Premier jest więc w takim samym sensie sztuczny i nieprawdziwy, jak nieprawdziwy i sztuczny jest pan Marek Kondrat, który z telewizora zapewnia nas, że jakiś tam bank marzy o tym, żeby nam dać swoje pieniądze - ocenia były polityk PO mówiąc o sytuacji na polskiej scenie politycznej. - Dla gawiedzi polityka jest dziś przez to znacznie bardziej atrakcyjna i interesująca - dodaje.

- Dawniej w sferze publicznej toczył się spór, toczyła się walka idei, podejmowane były próby zdefiniowania natury problemów oraz diagnozy rzeczywistości. Dzisiaj to już nie jest nikomu potrzebne, tego typu próby byłyby całkowicie anachroniczne - podsumowuje.

arb, Onet