- Jestem rozczarowany wyrokiem sądu ws. obecności krzyża w Sejmie - mówi w TVN 24 Robert Biedroń z Ruchu Palikota.
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił 14 stycznia powództwo siedmiu posłów Ruchu Palikota, którzy domagali się usunięcia krzyża z sali sejmowej. Wyrok jest nieprawomocny. Warszawski sąd zajmował się pozwem cywilnym złożonym przez polityków Ruchu Palikota przeciwko kancelarii Sejmu. Posłowie Ruchu Palikota uważają, że krzyż wisi na sali obrad bezprawnie.
W ocenie posłów Ruchu powieszenie krzyża w miejscu publicznym było niezgodne z konstytucją, Konkordatem oraz ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Biedroń przyznaje, że "jest ateistą, ale krzyż jest dla niego ważnym symbolem religijnym". - Krzyż dzisiaj jednak bardzo często zamiast łączyć dzieli społeczeństwo - uważa poseł Ruchu Palikota.
Przypomina też, że "krzyż został powieszony w Sejmie nocą". - W sposób urągający mu, jako symbolowi - kończy Biedroń.
mp, TVN 24
W ocenie posłów Ruchu powieszenie krzyża w miejscu publicznym było niezgodne z konstytucją, Konkordatem oraz ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Biedroń przyznaje, że "jest ateistą, ale krzyż jest dla niego ważnym symbolem religijnym". - Krzyż dzisiaj jednak bardzo często zamiast łączyć dzieli społeczeństwo - uważa poseł Ruchu Palikota.
Przypomina też, że "krzyż został powieszony w Sejmie nocą". - W sposób urągający mu, jako symbolowi - kończy Biedroń.
mp, TVN 24