- Mamy delikatną sytuację konstytucyjną. Najpierw w tej sprawie wypowiada się sejm, czyli komisja sejmowa, potem prezydent, więc trudno, żeby prezydent deklarował swoją zgodę ustami swojego doradcy przed opinią - mówi w RMF FM Tomasz Nałęcz pytany, czy prezydent wyrazi zgodę na wyjazd Tomasza Arabskiego na placówkę do Madrytu.
Zaznacza jednak, że sam nie widzi przeciwwskazań. - To jest przecież znakomity fachowiec, specjalista, człowiek znający świetnie Hiszpanię. Będzie go tylko brakowało u boku premiera, ale to już jest żal premiera przede wszystkim, jak rozumiem - wyznaje.
Doradca prezydenta nie uważa także, żeby była to ucieczka przed odpowiedzialnością za Smoleńsk. - No przecież wyjazd do Smoleńska prezydenta organizowała kancelaria prezydenta, nie kancelaria premiera. Moim zdaniem, największe mistrzostwo w tej sprawie, wręcz mistrzostwo świata PiS osiągnął wmawiając opinii publicznej, że wyjazd do Smoleńska organizowała kancelaria premiera, a nie kancelaria prezydenta - twierdzi.
- Przecież po to jest kancelaria prezydenta, żeby organizować wyjazdy prezydenta. Po to jest kancelaria premiera, żeby organizować wyjazdy premiera - podkreśla.
mp, RMF FM
Doradca prezydenta nie uważa także, żeby była to ucieczka przed odpowiedzialnością za Smoleńsk. - No przecież wyjazd do Smoleńska prezydenta organizowała kancelaria prezydenta, nie kancelaria premiera. Moim zdaniem, największe mistrzostwo w tej sprawie, wręcz mistrzostwo świata PiS osiągnął wmawiając opinii publicznej, że wyjazd do Smoleńska organizowała kancelaria premiera, a nie kancelaria prezydenta - twierdzi.
- Przecież po to jest kancelaria prezydenta, żeby organizować wyjazdy prezydenta. Po to jest kancelaria premiera, żeby organizować wyjazdy premiera - podkreśla.
mp, RMF FM