- Nie są ważne wpływy do budżetu. Ważne, żebyśmy nie zabijali ludzi na drogach. Gdyby fotoradary miały nie przynieść ani grosza i drogi były przez to bezpieczniejsze, nie byłoby szczęśliwszej osoby niż ja. Podobnie byłbym szczęśliwy z zerowych wpływów z akcyzy na papierosy - stwierdził na antenie RMF FM minister finansów Jacek Rostowski.
Rostowski zaznaczył, ze przyłącza się do akcji Sławomira Nowaka: „Zero pieniędzy z fotoradarów dla Rostowskiego”. Chętnie będę twarzą tej akcji - przekonywał minister.
- To jest inicjatywa ministra transportu, ale w pełni się z nią identyfikuję. Ale nie z powodów budżetowych. Uważam, że ma pełną rację. My robimy odwrotność tego, co proponował rząd PiS, minister Polaczek, który chciał zacząć od fotoradarów, a potem budować drogi. My wydaliśmy już w ciągu 5 lat sto kilkanaście miliardów złotych na nowe drogi i na naprawę dróg. I teraz już jest moment, kiedy możemy oczekiwać od ludzi, że będą prowadzili bezpiecznie, bo pamiętajmy, że prędkość zabija. To jest absolutnie poważna sprawa, która w żaden sposób mnie nie zachęca do śmiechu - dodał Rostowski.
ja, RMF FM
- To jest inicjatywa ministra transportu, ale w pełni się z nią identyfikuję. Ale nie z powodów budżetowych. Uważam, że ma pełną rację. My robimy odwrotność tego, co proponował rząd PiS, minister Polaczek, który chciał zacząć od fotoradarów, a potem budować drogi. My wydaliśmy już w ciągu 5 lat sto kilkanaście miliardów złotych na nowe drogi i na naprawę dróg. I teraz już jest moment, kiedy możemy oczekiwać od ludzi, że będą prowadzili bezpiecznie, bo pamiętajmy, że prędkość zabija. To jest absolutnie poważna sprawa, która w żaden sposób mnie nie zachęca do śmiechu - dodał Rostowski.
ja, RMF FM