Piechociński o premiach: bezwstydna chciwość!

Piechociński o premiach: bezwstydna chciwość!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Piechociński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
"Nie zamierzam się wstydzić i tłumaczyć za bezwstydną chciwość!" - napisał szef PSL Janusz Piechociński odnosząc się do przyznanych sobie przez prezydium Sejmu premii w wysokości 245 tys. złotych. - To jest chyba nie do końca etyczne - mówił w rozmowie z TVN24 Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski.
Jak podaje "Super Express" marszałek Sejmu Ewa Kopacz dostanie 45 tysięcy złotych nagrody, a wicemarszałkowie po 40 tysięcy. Łączna suma nagród dla prezydium Izby to prawie 250 tysięcy złotych. Nagrody dostali: Ewa Kopacz (PO), Cezary Grabarczyk (PO), Marek Kuchciński (PiS), Wanda Nowicka (Ruch Palikota), Eugeniusz Grzeszczak (PSL) i Jerzy Wenderlich (SLD).

Piechociński na Facebooku skrytykował decyzję prezydium Sejmu. "Jak prezydium Sejmu nie jest posłami to nagroda z mocy prawa się należy (choć solidarność ze sferą budżetową generalnie od 5 lat bez podwyżek zobowiązuje), ale z tego co pamiętam to żeby być w prezydium trzeba być posłem" - napisał. 

Szef PSL zaapelował do marszałek i wicemarszałków, aby "zrezygnowali z mandatu poselskiego". "Wtedy będzie mówiąc krótko trochę mniej wstydu" - podkreślił.

Poseł Eugeniusz Kłopotek z PSL przyznał, że wiadomość o premiach go "wkurzyła". - Nie ma znaczenia, czy to mój kolega, czy nie. Po prostu popełniono błąd - zaznaczył.

Robert Biedroń stwierdził, że wicemarszałek Wanda Nowicka może nie wiedzieć o nagrodzie, gdyż nie ma jej w kraju. - W czasach kryzysu tego typu rozdawnictwo może być - dyplomatycznie mówiąc - zaskakujące - przyznał.

W ocenie Arkadiusza Mularczyka takie zachowanie jest nie do końca etyczne i eleganckie wobec Sejmu i parlamentarzystów.

ja, tvn24.pl