Przywódcy hiszpańskiej prawicowej Partii Ludowej mieli przez kilkanaście lat otrzymywać wynagrodzenie od prywatnych przedsiębiorców - ujawnił hiszpański dziennik "El Pais". O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Na liście płac biznesu miał znajdować się m.in. obecny premier Hiszpanii Mariano Rajoy (otrzymywał ok. 24 tys. euro rocznie), a także inni partyjni dygnitarze, którzy byli opłacani z pieniędzy wpłacanych na partyjne konta przez prywatnych sponsorów ugrupowania. Oprócz Rajoya pieniądze od biznesmenów mieli otrzymywać jeszcze: Rodrigo Rato, Jaime Mayor Oreja, Francisco Álvarez-Cascos, Javier Arenas, Ángel Acebes i Dolores de Cospedal.
Głównymi sponsorami polityków były koncerny budowlane. Firmy Sacyr Vallehermoso, OHL, Constructora Hispánica, Mercadona, SEDESA opłacały polityków prawicy niezależnie od tego, czy znajdowali się oni aktualnie u steru władzy, czy nie. Łącznie na konta polityków Partii Ludowej trafiło 7,5 mln euro.
Przedstawiciele Partii Ludowej zdementowali już informacje podane przez "El Pais".
Głównymi sponsorami polityków były koncerny budowlane. Firmy Sacyr Vallehermoso, OHL, Constructora Hispánica, Mercadona, SEDESA opłacały polityków prawicy niezależnie od tego, czy znajdowali się oni aktualnie u steru władzy, czy nie. Łącznie na konta polityków Partii Ludowej trafiło 7,5 mln euro.
Przedstawiciele Partii Ludowej zdementowali już informacje podane przez "El Pais".