- Przyszłość PiS rysuje się znacznie lepiej niż można byłoby się spodziewać tego po wyborach parlamentarnych roku 2011 - powiedział "Faktowi" prof. Andrzej Zybertowicz, były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Zdaniem prof. Andrzeja Zybertowicza, nieudolność Platformy Obywatelskiej, "korupcyjne technologie rządzenia PO" oraz napięcia, jakie ujawniły się w formacji Donalda Tuska wskazują, że przed Prawem i Sprawiedliwością rysują się lepsze perspektywy, niż wynikałoby to z wyników wyborów parlamentarnych z 2011 r.
- Wszystko wskazuje na to, że będzie następowało przesuwanie się - prawdopodobnie niezbyt szybko - sympatii wyborców do takiego poziomu, przy którym Prawo i Sprawiedliwość nie tylko wygra wybory, ale uzyska wynik umożliwiający samodzielne rządzenie - powiedział prof. Zybertowicz w rozmowie z "Faktem".
Pytany, czy Polskę czekają przedterminowe wybory były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego stwierdził, że sprawę mogą przesądzić trendy gospodarcze. - Gdy podstawowe potrzeby ludzi są zaspokojone, przyzwolenie na błędy polityków jest większe - powiedział prof. Zybertowicz. Dodał, że notowania PiS-u będą rosnąć, jeśli partia Jarosława Kaczyńskiego nie da się sprowokować do potyczek słownych, a jednocześnie relatywnie wysokie oczekiwania konsumpcyjne Polaków nie będą zaspokajane i wzrośnie liczba osób, które nie będą w stanie "ocalić swojego poziomu życia".
zew, "Fakt"
- Wszystko wskazuje na to, że będzie następowało przesuwanie się - prawdopodobnie niezbyt szybko - sympatii wyborców do takiego poziomu, przy którym Prawo i Sprawiedliwość nie tylko wygra wybory, ale uzyska wynik umożliwiający samodzielne rządzenie - powiedział prof. Zybertowicz w rozmowie z "Faktem".
Pytany, czy Polskę czekają przedterminowe wybory były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego stwierdził, że sprawę mogą przesądzić trendy gospodarcze. - Gdy podstawowe potrzeby ludzi są zaspokojone, przyzwolenie na błędy polityków jest większe - powiedział prof. Zybertowicz. Dodał, że notowania PiS-u będą rosnąć, jeśli partia Jarosława Kaczyńskiego nie da się sprowokować do potyczek słownych, a jednocześnie relatywnie wysokie oczekiwania konsumpcyjne Polaków nie będą zaspokajane i wzrośnie liczba osób, które nie będą w stanie "ocalić swojego poziomu życia".
zew, "Fakt"