Ekspert parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza badającego okoliczności katastrofy smoleńskiej, prof. Wiesław Binienda, w czasie debaty na temat katastrofy zorganizowanej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego przekonywał, że "pancerna brzoza", w którą uderzył Tu-154M w Smoleńsku (zdaniem rządowej komisji Jerzego Millera oraz rosyjskiego MAK-u uderzenie w brzozę było bezpośrednią przyczyną katastrofy) była chora co oznacza, że "konstrukcja drzewa była osłabiona", więc nie mogło ono złamać skrzydła tupolewa.
- Tu-154M jest modelem o dosyć mocnych skrzydłach - przekonywał Binienda. A następnie, powołując się na badania drzewa stwierdził, że "pancerna brzoza" była chora i nie mogła złamać skrzydła Tu-154M. Następnie przedstawił prezentację, z której wynikało, że - przy danej grubości materiału z którego wykonane jest skrzydło oraz parametrów brzozy, w którą Tu-154M miał uderzyć - nigdy nie zdarzyło się, aby skrzydło nie przełamało drzewa.
arb, dziennik.pl
arb, dziennik.pl