W raporcie organizacji Sorosa ws. więzień CIA, autorzy raportu napisali, że cztery osoby były odpowiedzialne za działania Amerykanów na terenie Polski. Wśród tych osób wymieniono byłego szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego. Zapewnia on jednak w TVN24, że nie miał takiej wiedzy na ten temat, jak ówczesny prezydent czy premier.
Gen. Marek Dukaczewski odpowiedział na zarzuty w TVN24. powiedział, że jego wiedza na temat więzień CIA w Polsce pochodzi głównie z mediów, a także z własnych doświadczeń w tego typu sprawach i we współpracy ze służbami. Podkreślił, że nie miał takiej wiedzy na ten temat, jak ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski czy były premier Leszek Miller.
- Nie można wykluczać, że na mocy porozumienia między służbami jakieś obiekty zostały udostępnione. Problem polega na tym, czy my wiedzieliśmy, jakie działania w tych obiektach były prowadzone i czy tam nie łamano polskiego prawa – powiedział Dukaczewski. - Polska prokuratura prowadzi śledztwo, które ma wykazać, czy na terenie Polski łamano prawo - dodał.
- To śledztwo jest bardzo złożone, wymaga przesłuchania wielu świadków. Sam fakt, że prokuratura prowadzi to śledztwo jest dobrym sygnałem - ocenił Dukaczewski.
eb, tvn24
- Nie można wykluczać, że na mocy porozumienia między służbami jakieś obiekty zostały udostępnione. Problem polega na tym, czy my wiedzieliśmy, jakie działania w tych obiektach były prowadzone i czy tam nie łamano polskiego prawa – powiedział Dukaczewski. - Polska prokuratura prowadzi śledztwo, które ma wykazać, czy na terenie Polski łamano prawo - dodał.
- To śledztwo jest bardzo złożone, wymaga przesłuchania wielu świadków. Sam fakt, że prokuratura prowadzi to śledztwo jest dobrym sygnałem - ocenił Dukaczewski.
eb, tvn24